Moja przygoda z joga zaczela sie okolo 11 lat temu. Bylam na studiach i cigale bolal mnie kregoslup. Poszlam wiec do lekarza, zrobilam przeswiatlenie i wyszlo, ze mam skolioze. Pani doktor powiedziala mi wtedy, ze jesli nie bede cwiczyc regularnie- tak regularnie jak sie myje zeby to bede miec garba! No i jej slowa sprawily, ze zapisalam sie na joge. Moja pierwsza szkola byla szkola Beaty Jaminskiej w Krakowie. Tam zaznajamialam sie z tajnikami jogi wedlug Yangara.
Po studiach wyjechalam z krajuna wyspy. Tutaj tez udalo mi sie znalesc dobra szkole w miescie Bath. Moj nauczyciel Richard wiekowy Pan prowadzil zajecia a bardzo surowej atmosferze ale jaka uduchowiona i wypoczeta wychodzilam z jego zajec.
Nawet jak bylam w ciazy to chodzilam na zajecia- wiadomo, ze w pozniejszym stadium juz na specjalna joge dla brzuchatych.
Po urodzeniu dzicka szybko wrocilam na joge ale tym razem wedlug innej metody - Sivananda. Dzikei Charlotta- mojej kolejnej nauczycielce w koncu nauczylam sie stac na glowie:)
Niestety nie udalo mi sie zbyt dlugo pochodzic na zajecia, gdyz moj Maz musial wyjechac w sprawach sluzbowych na kilka miesiecy a ja zostajac sama w domu z dzieckiem nie moglam chodzic na zadne zajecia. Tak to jest jak sie mieszka z dala od rodziny... No i wtedy wpadlam na cudny pomysl :) Postanowilam sprobowac cwiczyc joge w zaciszu wlasnego domu. Kupilam swoja pierwsza plyte DVD z joga Kundalinii. Podchodzilam do tego bardzo sceptycznie poniewaz mialam juz wyrobione zdanie, ze nie ma to jak cwiczyc z profesjonalnym nauczycielam ale z drugiej strony mialam do wyboru: cwiczyc cokolwiek lub nie cwiczyc wcale! Wybierajac joge Kundalini zasugerowalam sie opisem pewnej pani, ktora dodala komentarz w sklepie internetowym wlasnie pod ta plyta dvd. Napisala, ze ta plyta zmienila jej zycie. Zaryzykowalam i ja. Jak tylko plyta przyszla zaczelam cwiczycjoge codziennie. NA poczatku byly to tylko dla mniecwiczenia fizyczne ale juz po 2 tygodniach cwiczen zaczelam zauwazac zmiany na poziomie moejej psychiki. Stalam sie bardziej spokojna i usmiechnieta, poczulam tez ze mam wiecej energii zyciowej na to, zeby w koncu realizowac moje plany.
I tak o to minelo juz 8 miesiecy od kad zaglebiam tajniki -matki wszystkich jog- a moj rozwoj personalny odczuwam z kazdym dniem.
Jogowanie
pamietnik joginki
poniedziałek, 31 stycznia 2011
Kocham Joge
Postanowilam zalozyc blog, zeby moc sie podzielic moimi spostrzezeniami na temat wyjatkowej jogi jaka jest joga Kundalini. Wydaje mi sie, ze w Polsce jest to malo dostepna forma jogi. Wrecz szukajac cos na jej temat w internecie znalazlam, ze ta joga to sekta!!!! No ja bynajmniej do takowej organizacji nie naleze a joge cwicze juz od 8 miesiecy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)